I dlaczego nie lubimy "czystości gatun– Ouça o Toksyczny fandom, racja Elona Muska i dzielne dziewczyny. Recenzujemy Pierścienie władzy (i zapowiadamy serialową jesień) de Szkoda czasu na złe seriale - Radio TOK FM instantaneamente no seu tablet, telefone ou navegador - sem fazer qualquer download. Tak czy siak – ze względu na moje zaangażowanie zawodowe – przełożyłam chyba tylko cztery tytuły na zamówienie. Cała reszta to były moje wybory. Nie tylko dlatego, że musiałam robić je w swoim tempie, ale też dlatego, że szkoda mi było czasu na książki, które nie były dla mnie ważne. Więc tłumaczyła pani do szuflady. Informacje o Szkoda czasu na niemiłość Euro Pilot - 12623028731 w archiwum Allegro. Data zakończenia 2023-05-15 - cena 33,99 zł Szkoda czasu na niemiłość • Książka ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz! • Oferta 13798283632 Szkoda czasu na niemiłość | Thriller • Książka ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz! • Oferta 13361980550 Notoryczne oglądaczki seriali rozmawiają o tych, które naprawdę warto zobaczyć. To nie tylko nowości, ale również pozycje, których nie wypada nie znać, seriale z przesłaniem, tematyczne zestawienia i zapowiedzi. "Nie" nudnym tasiemcom mówią Zuzanna Piechowicz i Anna Piekutowska. eL4X77c. Fot. Arvee Marie, W dzisiejszym odcinku przeczytacie o dziewczynie, która żyje z poprawiania przecinków, o tym, że nie wydawnictwo czyni pisarza oraz o doznawaniu olśnienia w czasie niepozornego robienia zakupów. Zestaw zapowiedzi tym razem poszerzony o miniony tydzień, bo i poprzedni odcinek cyklu nam umknął. Bynajmniej nie z mojej winy. Po prostu Norwegowie zjedli cały internet, a mnie akurat przetrzymywano w Oslo. A zatem: – Macie czasem tak, że czytacie wywiad z kimś i macie wrażenie, że to Wasz bliźniak, tylko rozdzielić Was musieli w dzieciństwie? Ja mam tak z Ulą Łupińską. Gdyby nie to, że jest blondynką, a ja raczej nie, serio zapytałabym ją o datę i miejsce urodzenia. Obie pracujemy nocami, żyjemy z pisania (własnego lub cudzego), kupujemy więcej książek, niż jesteśmy w stanie przeczytać, a w sypialniach trzymamy niedoczytaną „Spowiedź heretyka” Nergala. A jak na koniec Ula dodała, że jest uzależniona od internetu, cytrusów i mięty, to ja jednak ponownie przejrzałam się w lustrze. Może te moje włosy są chociaż trochę blond? A więcej Uli zobaczycie na fanpage’u Pani Korektor. – Po raz kolejny dziewczyna, która potrafi pokazać się ludziom w stroju do aikido i z repliką samurajskiego miecza, na uroczystą galę w pracy założyć firanową koronkę w kolorze majtek oraz doznać olśnienia w sklepowej przymierzalni. Przed Wami Riennahera. – Tekst o tym, kiedy zostaje się pisarzem. Dowiecie się z niego, że mam lekką schizofrenię, czasami zachowuję się, jakbym była nowa w internetach i że pisarz to stan umysłu. A do tego zobaczycie zdjęcie cudownej witryny jednej z łódzkich księgarni (piszczę na samą myśl, że ktoś mógł wpaść na nazwę „Book się rodzi”). – I na koniec świetna prezentacja pięciu narzędzi do tworzenia ładnych treści. Jej tytuł mówi sam za siebie, zajrzyjcie do wpisu koniecznie. Paulina z One Little Smile serwuje nam sporą dawkę ciekawych rozwiązań, które sprawią, że raz na zawsze zerwiecie z nudą na blogu. A i poza blogiem pewnie się Wam przydadzą. Te daty warto kojarzyć: – 5 grudnia 2014 – premiera filmu „Obce ciało” w reżyserii Krzysztofa Zanussiego. Na ekranie Agnieszka Grochowska, Agata Buzek i Weronika Rosati. A fabuła? On i ona zakochują się w sobie podczas pobytu we Włoszech. Nagle ona wraca do Polski i postanawia wstąpić do klasztoru. – 5 grudnia 2014 – premiera filmu „Uwolnić Mikołaja!”, którego tytuł mówi już chyba wszystko. Tym razem ojciec z synem znajdują w garażu śpiącego św. Mikołaja wraz z zepsutymi saniami i postanawiają, że sami uratują Boże Narodzenie. Czyli typowo świątecznie. – 5 grudnia 2014 – premiera filmu „Pęknięcia w betonie”. Przed nami austriacki dramat opowiadający historię mężczyzny, który po 10 latach odsiadki zatrudnia się w centrum dla młodzieży, do którego chodzi jego syn, żeby odzyskać z nim kontakt. – 5 grudnia 2014 – premiera filmu „Love, Rosie”. Czyli kolejna komedia romantyczna. Do tego kolejna, w której miłość zaczyna się od przyjaźni. Ja pasuję, ale pewnie są tacy, co lubią. – 5 grudnia 2014 – premiera filmu „Dziewczynka z kotem”. Tytułowa bohaterka ma zaledwie dziewięć lat, a jej rodzice właśnie się rozwiedli. Odrzucona i osamotniona, rusza w miasto z czarnym z kotem. – 5 grudnia 2014 – premiera filmu „John Wick”. Może i pół świata przeszłoby koło niego obojętnie, gdyby nie Keanu Reeves w roli głównej. A film o byłym płatnym mordercy, ściganym przez starego przyjaciela, który… przyjął na niego zlecenie. – 5 grudnia 2014 – premiera filmu „Xenia”. Tym razem dramat o dwóch nastoletnich braciach. Po tym, jak umiera im matka, przemierzają Grecję w poszukiwaniu ojca, który opuścił ich, gdy byli mali. – 12 grudnia 2014 – premiera filmu „Saint Laurent”, czyli kolejna biografia słynnego projektanta. Ostatnio trochę od nich tłoczno, a moją recenzję z wcześniejszej przeczytacie tutaj. Nie wiem, czy mam ochotę oglądać ponownie tę samą historię, tylko przedstawioną inaczej. Ale może Wy się skusicie. – 12 grudnia 2014 – premiera filmu „Macondo”, opowiadającego o 11-letnim uciekinierze z Czeczenii. Biorąc pod uwagę zagraniczne recenzje, chyba warto wybrać się do kin. – 12 grudnia 2014 – premiera filmu „Mów mi Vincent”, a w nim Bill Murray w tytułowej roli. Do tego zgorzkniały i udzielający lekcji życia chłopakowi z sąsiedztwa. – 12 grudnia 2014 – premiera filmu „9 mil”. Czyli trwająca ponad dwie godziny historia o przemycie narkotyków między Maroko a Hiszpanią, które dzieli tytułowych dziewięć mil. – 12 grudnia 2014 – premiera filmu „Dziewczyny”. Rzecz o nastolatce, która walczy z problemami, biorąc się za pisanie piosenek. Z hasłem przewodnim „Szkoda czasu na niemiłość”. A kolejny odcinek cyklu – już za tydzień! Opis Olga jest najszczęśliwsza na świecie. W piekielnie inteligentnym i zabawnym Piotrze wreszcie znalazła miłość swojego życia. W dodatku po wieloletniej emigracji, wraca ze Stanów jej ukochany brat Bruno. Przystojny kardiolog romansuje z licznymi kobietami, poznanymi na aplikacji randkowej. Skoro jego siostra znalazła tam prawdziwą miłość, to może i jemu się uda? Ale czy Olga naprawdę znalazła swoje szczęście? A może jest o krok od popełnienia życiowego błędu? Czy uwielbiany przez wszystkich Piotr jest tym, za kogo się podaje? Dlaczego przyjaciółka Olgi, Monia, boi się go tak bardzo, że aż ucieka z kraju? Szkoda Czasu na Niemiłość to opowieść o fatalnym zauroczeniu, dzikim pożądaniu i śmiertelnym niebezpieczeństwie. FRAGMENT KSIĄŻKI Siedziałam przy stole nakrytym pięknym obrusem sięgającym podłogi i uważnie studiowałam listę przystawek, gdy nagle poczułam na łydkach dotyk. W pierwszej chwili przestraszyłam się i odruchowo złączyłam kolana, ale w tym samym momencie uświadomiłam sobie, czyje to muszą być dłonie. Zwłaszcza, że niewidzialne ręce dotarły już do moich kolan i powoli, ale stanowczo zaczęły je rozchylać w znajomy sposób. Poddałam się dotykowi i wzbierającej we mnie fali rozkoszy. Po chwili zręczne palce tego łajdaka pieściły wewnętrzną stronę moich ud, coraz wyżej i wyżej... Byłam już bardzo podniecona i chciałam włożyć ręce pod obrus, by nakierować go na rozgrzany cel tej erotycznej podróży. Tyle że wtedy jak spod ziemi wyrosła przede mną menedżerka lokalu. Usiadła naprzeciwko mnie. - Już pani jest, pani Olgo. Bardzo się cieszę. Muszę dopytać o kilka szczegółów związanych z organizacją waszego wesela. Jeśli wydawało Ci się, że o miłości, związkach i seksie (również tym po bandzie) wiedziałaś już wszystko, to Olga i jej przyjaciółki – bohaterki tej perwersyjnej pozycji wydawniczej – udowodnią ci, że jesteś amiszką. Ciężko jest mnie zawstydzić, a jednak 1:0 dla autorki tej książki. Muszę dodać, że to było bardzo przyjemne i totalnie śmieszne zawstydzenie. Poznajcie hardkorową Bridget Jones made in Poland! Filip Chajzer To dla mnie historia o uleganiu presji i o przekraczaniu granic wbrew sobie. By ukochaną osobę zadowolić, zaspokoić, zatrzymać. A co jeśli ta osoba nie jest warta wstydu i rozpaczy, które przychodzą po? Nie mogę przestać myśleć o tej książce. Cholernie mocna, ale znakomita. Małgorzata Ohme Co za roller coaster emocji! Poprzednia książka była super, ale ta… mega mocna! Momentami naprawdę miałem ciary, może dlatego, że właśnie takie historie opowiadają mi na qczajcampach kobiety. Niezwykle bliskie jest mi przesłanie, że po największej traumie można się podnieść. Czyli po mojemu: odłączaj kable od tego co cię wydupcza i ukochoj sie! QCZAJ W tej powieści mroczne atrybuty współczesnego świata jak przemoc, seks, swingersi i narkotyki, przeplatają się z czystą i wzruszającą miłością, która tu chodzi wyjątkowo krętymi ścieżkami. I wszystko jest przyprawione niezwykle ciętym humorem. Ostrzegam, czytając tę powieść można umrzeć trzy razy: ze śmiechu, z podniecenia i z przerażenia! Daria Ładocha Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2011-02-16 23:42:56 tanczacawdeszczu Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-16 Posty: 32 Wiek: 28 Temat: milość/niemiłość...byc/nie być...Trudne to dla mnie i zakręcone, dlatego chciałabym wysluchać waszego zdania w tej sprawie. Mam 27 lat i w swoim związku z chlopkaiem trochę dylematow, kilka niepewności, trochę radości, smutkow... Jest mocno pozytywny, inteligentny, ciepły, zabawny... Pozanliśmy się jakies 2 lata temu, niecały rok temu zdecydowalismy się spotykac sie ze soba. Na poczatku czulam do niego głownie sympatię z małymi wahaniami w jedna i druga strone. Zapowiadalo się nienajgorzej, nawet całkiem mi się podobał, jednak przytrafialy mu sie dni, gdy odpychało mnie coś od niego. Chcialam wtedy zerwać, ale on prosi, bym zaczekała, bym dała nam szanse i że bierze cała odpowiedzailnośc na siebie. Zgodzilam się, bo dobrze mi z nim było, gdy było dobrze i miałam nadzieję, ze to wróci, ale takze dlatego, ze mocno kogos potrzebowalam. I faktycznie po jakims czasie wracalo to dobre i znów byłam szczesliwa. Czasem zdarzalo mi się czuc do niego lekka namiętnosc, a czasem chyba nawet milość. Później znow uderzało nagle to cos, co mnie odpycha od niego i znów cala sytuacja zaczynala się tak samo jak wczesniej. On Twierdzi, że to moje 'złe odbieranie go' wynika z tego, ze "gdy byl na to czas nie stal sie mezczyzna, nie zrobil tego co byl powinien, tylko sie wycofal"(chodzi mi o wybor stylu zycia przeciwny do takiego, gdy jest sie z kims, gdyż uznal, ze zwiazki, kobiety sa zbyt trudne, zbyt skomplikowane jak dla niego, że po co to komu i ze on zajmie sie w zyciu swoim hobby i bedzie szczesliwy. Z tego powodu nie czuł się wystarczajaco dobry, by 'zawracac kobietom glowe swoja osoba'. Długo się tak powstrzymywal, az nagle cos w nim pęklo...), ale że teraz chcialby to nadrobic i że jest pewien, ze do siebie pasujemy(nawet, gdy ja twierdze, ze nie- on ma tez powody twierdzic w ten sposob, gdyz dotychczasowe obiekty moich westchnien po jakims czasie okazywały sie malo ciekawe, najczesciej wybieralam tzw 'niegrzecznych chlopcow', ktorzy zbytnio mnie nie szanowali). Obecnie tak sie z nim zżyłam, ze trudno jest mi sobie wyobrazić, że mialbym się z nim rozstac. Gdy nie rozmawiamy jeden dzien, to juz mi tego bakuje. Gdy jestesmy razem, to czasem przeszkadza mi cos w jego wygladzie, odpycha. Innym razem widze to cos, co mi się w nim podoba, co w połaczeniu z fakem, ze jest takim swietnym, kochajacym, troskliwym facetem sprawia( za kazdym razem, gdy zaczynam miec watpliwosci, a on mnie przekonuje) że zdaję się na niego z nadzieją, ze ma rację, bo czuję, ze byłby to piekny i warościowy związek, gdyby tylko nie to , co jakis czas, negatywne widzenie jego osoby(wtedy nie pasuje mi cos w jego wygladzie, sylwetce, gestach...). Nie znam sie jeszcze zbytnio na życiu, dlatego nie mam pewnosci, że on moze miec tutaj rację i że kiedyś wszystko bedzie u nas dobrze. I dlatego własnie chcialabym wysluchac waszych opinii w tym temacie, wynikajacyuch z waszej mądrości oraz doświadczenia. Boję się, że wspólnie stracimy kilka lat 'sprawdzajac' czy do siebie pasujemy, a pozniej okze się, ze jednak nie... Jakoś tak zawsze mialam wrazenie, że miłość to coś, co sprawia, ze jestes pewien, ze to tylko ta osoba i nikt inny, a ja nie jestem pewna.. Chcialabym być z kimś z kim będę miała tę pewność, ale jak do tej pory przekonalam się tylko, ze zauraczam sie w facetach, ktorzy są zupelnie inni niż mi się wydaje, przez co pozniej staja sie dla mnie malo ciekawi(to kolejny powod tego, że zdecydowalam się spróbowac zacząc coś, co nie ma poczatku w 'dzikim zauroczeniu'). Dobrze. Moze na razie starczy opisu. Pytajcie, jesli cos wiecej potrzebujecie wiedziec, by wyrazic swoje zdanie.. Z góry bardzo dziękuję za kazdą szczerą wypowiedz:-) 2 Odpowiedź przez tanczacawdeszczu 2011-02-17 09:32:21 tanczacawdeszczu Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-16 Posty: 32 Wiek: 28 Odp: milość/niemiłość...byc/nie być...prosze, odpiszcie cos... 3 Odpowiedź przez atinasarz 2011-02-17 10:00:11 atinasarz Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-16 Posty: 873 Wiek: 40 Odp: milość/niemiłość...byc/nie być...tanczacawdeszczu - piszesz "Jakoś tak zawsze mialam wrazenie, że miłość to coś, co sprawia, ze jestes pewien, ze to tylko ta osoba i nikt inny, a ja nie jestem pewna.. " z jednej stony masz rację powinno się wiedzieć na 150% że to ten/ta ale czy wszyscy zakochani decydujący się na związek zawsze mają tą niezachwianą pewność????? Napiszę ci tak szalone uczucie przesłania racjonalnść myślenia, zaślepia to czas gdy dałabyś się poćwiartować a na najmniejsze wątpliwośc otoczenia że może to nie to że nie pasujecie itd... skaczesz jak lwica broniąc swego ukochanego i miłości A POTEM opada mgiełka i stajesz przed rzeczywistością i wtedy dochodzą do glosu wątpliwości, pytania czasem jest to już po ślubie gdy tak zwana "klamka zapadła". Dlatego w twoim wypadku pojawiające się dziś wątpliwości działają tylko na kożyść pozwalają rozumowi dojść do głosu i podjąć słuszną decyzję. Czy stracicie czas uważam że nie bo 1/jeśli nic z tego nie wyjdzie zdobędziesz doświadczenie a jesteś jeszcze mloda i życie przed tobą 2/jeśli będziecie razem to będzie to swiadoma decyzja która potem zaowocuje dpobrym trwałym że warto spróbować bo jak tego nie zrobisz to długo będziesz się zastanawiać czy on to nie był ten jeden jedyny. 4 Odpowiedź przez Tisha 2011-02-17 10:45:41 Tisha Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-31 Posty: 1,189 Wiek: 24 Odp: milość/niemiłość...byc/nie być... Za bardzo koncentrujesz się na tym czy do siebie pasujecie zamist na radości płynącej z uczucia i związku. Oczywiście jeśli pojawią się jakieś większe problemy/dziwne sytuacje to możesz się nad tym zastanawiać, ale martwienie się "na zaś" jest bezsensowne, tym bardziej, że nie ma ideałów i trzeba pewne wady akceptować/tolerować Start( 166cm || 77kgI Faza: 75kg (-2,0 kg)II Faza: 66,0kg (-9,0 kg) 5 Odpowiedź przez marena7 2011-02-17 11:01:15 marena7 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: tarepeuta uzależnień Zarejestrowany: 2010-12-20 Posty: 1,447 Wiek: 58 Odp: milość/niemiłość...byc/nie być...Tańcząca w deszczu, piszesz o swoim chłopaku, że jest "mocno pozytywny, inteligentny, ciepły i zabawny" oraz, że jest "świetny, kochający i troskliwy". To bardzo zachęcający to co cię czasami zniechęca, to coś w "wyglądzie, sylwetce, gestach". Czyli nie osobowość, charakter, stosunek do ciebie, zasady, którymi kieruje się w zyciu, tylko coś w wyglądzie. To moim zdaniem świadczy o tym, że jesteś z nim bardziej z rozsądku niż z zauroczenia, bo zauroczenie zwykle oślepia! Celowo nie uzywam słowa MIŁOŚĆ, bo zauroczenie to nie miłość. Twój związek zaczął się od rozsądku i wcale nie jest powiedziane, że nie ma i nie będzie w nim miłości. Miłości świadomej i dojrzałej, a nie ślepej namiętności!Moim zdaniem wasz związek rokuje lepiej na przyszłość niż małżeństwa zawierane z wielkiej namiętności, którą ludzie często nazywają miłością. Gdy szaleństwo zmysłów się kończy (a musi się skończyć), często okazuje się, że nie jest pozytywnie, ciepło, zabawnie ani troskliwie, a ludzie połączeni ślubem zastanawiają się nad tym, jak to się mogło stać, że są małżeństwem. 6 Odpowiedź przez tanczacawdeszczu 2011-02-17 13:27:45 tanczacawdeszczu Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-16 Posty: 32 Wiek: 28 Odp: milość/niemiłość...byc/nie być...mareno7, rzeczywiscie jest tak jak piszesz. Jego charakter, osobowosc są dla mnie ciekawe, mozna powiedziec, ze nawet pociągajace, ale to cos w wygladzie(czasem widze to z mniejszym, czasem z duzo wiekszym natezeniem, a czasem na jakis czas znika i podoba mi się jego wyglad, choc nie jest to takie typowo zauroczeniowe z motylkami w pepku itd..) psuje wszystko, sprawiajac, ze tamto przestaje być dla mnie cenne i cala jego osoba przestaje mnie interesować. Gdyby nie to cos, co czasem mnie od niego odpycha, to bylby to faktycznie partner pasujący do mnie czesto wrecz bardzo dobrze, dogadujemy się swietnie, a jesli nawet czasem nie, to szybko wszystko sobie wyjasniamy bez wiekszych problemow. Dlatego wlasnie szkoda mi tego wszystkiego. Z drugiej strony.. poczytalam sobie troche wypowiedzi na tym forum, niektorzy wypowiadaja sie, ze oni od poczatku byli pewni ze to TO i teraz po 20. latach nadal trzymaja sie za rece, nadal sa dla siebie pociagajacy. Szczerze mowiac zazdroszcze takim ludziom mocno i zastanawiam się, czy prawdziwa miłosc nie tak wlasnie powinna wygladac- ze albo ktos do kogos pasuje albo nie. Nie wiem czy to nie jest takie bardziej czarno-biale, ze pewnych rzeczy nie da sie zmienic i sprawic, zeby byly tak dobre, jakby sie chcialo. A przeciez mamy jedno zycie i do tego niezbyt dlugie, które chcialoby sie wypelnic tylko czymś naprawde najlepszym, najbardziej własciwym...Dziękuje Wam za wyrazenie wlasnego zdania:) 7 Odpowiedź przez tanczacawdeszczu 2011-02-18 12:06:15 tanczacawdeszczu Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-16 Posty: 32 Wiek: 28 Odp: milość/niemiłość...byc/nie być...i własnie tak się zastanawiam... gdy ktoś tutaj napisal o małżeństwie z rozsądku, to mocno odradzaliscie takiego pomysłu. Dlaczego wiec dla mnie jestescie tak łaskawi?;) 8 Odpowiedź przez marena7 2011-02-18 14:08:48 marena7 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: tarepeuta uzależnień Zarejestrowany: 2010-12-20 Posty: 1,447 Wiek: 58 Odp: milość/niemiłość...byc/nie być...Dlaczego? Bo ciepło piszesz o swoim chlopaku. Piszesz o jego charakterze i o swoim do niego przywiązaniu. Nie widzę u ciebie wyrachowania i kunktatorstwa tylko marzenie o doskonałości. Żeby miał piękną duszę i piękne ciało! Impulsem do łączenia się w pary jest zwykle zauroczenie wyglądem, u ciebie jest inaczej, ciebie nie wygląd pociąga. Powiem ci, że dusza jest ważniejsza, bo trwała, a wygląd zmienia się w miarę upływu czasu. Sama wielokrotnie byłam zaskoczona dzisiejszym wygladem moich kolegów z młodości, tym jak z pryszczatych, niewydarzonych facecików zmienili się w dystyngowanych, przystojnych starszych jestem żoną od 33 lat, ale wczesniej byłam zoną innego. Ten pierwszy był piękny i oszalałam! Byłam bardzo młoda i niedoświadczona więc szybko wyszłam za mąż. Cóż, po niedługim czasie okazało się, że uroda ciała miała zastapić charakter, serce i osobowość. Skończyło się drugi mąż nie był taki piękny, tez się zastanawiałam, bo mi nie pasowało, że za niski, za krótkie nogi itp. Ale moje doswiadczenie zyciowe kazało mi zwrócic uwagę na to jakim jest człowiekiem i ....zachwyciłam się nim, jego zasadami, odpowiedzialnością, rzetelnością, pracowitością, tym, że mogę się czuć przy nim bezpiecznie, że jest uczciwy, że jest inteligentny, bystry i sto innych zalet. Jesteśmy razem bardzo długo i nigdy mnie nie zawiódł. Cieszę się, że nie odpusciłam tej znajomości, że machnęłam ręką na wzrost i inne drobiazgi niezgodne z wzorcem, bo to nie one okazały się ważne w małżeństwie, to nie na tym buduje się rodzinne szczęście. Teraz, gdy mąż ma swoje lata, podoba mi się sto razy bardziej niż przed laty, nabrał patyny i dystynkcji. Wygląd się zmienił, ale charakter ma ten sam od więc cechy fizyczne twojego chłopaka nie budzą w tobie odrazy tylko niedosyt, to daj sobie i jemu więcej czasu. Szkoda byłoby tego porozumienia, które was łączy i które jest sto razy ważniejsze na przyszłośc niż piękne oczy. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Sklep Książki Literatura obyczajowa Erotyczna Szkoda czasu na niemiłość (okładka miękka, Wydawnictwo: Euro pilot Data premiery: 2022-06-15 Liczba stron: 302 Wszystkie formaty i wydania (3): Cena: Oferta : 27,59 zł Opis Opis "Szkoda czasu na niemiłość" Olga jest najszczęśliwsza na świecie. W piekielnie inteligentnym i zabawnym Piotrze wreszcie znalazła miłość swojego życia. W dodatku po wieloletniej emigracji, wraca ze Stanów jej ukochany brat Bruno. Przystojny kardiolog romansuje z licznymi kobietami, poznanymi na aplikacji randkowej. Skoro jego siostra znalazła tam prawdziwą miłość, to może i jemu się uda? Ale czy Olga naprawdę znalazła swoje szczęście? A może jest o krok od popełnienia życiowego błędu? Czy uwielbiany przez wszystkich Piotr jest tym, za kogo się podaje? Dlaczego przyjaciółka Olgi, Monia, boi się go tak bardzo, że aż ucieka z kraju? "Szkoda Czasu na Niemiłość" to opowieść o fatalnym zauroczeniu, dzikim pożądaniu i śmiertelnym niebezpieczeństwie. Fragment Książki: Siedziałam przy stole nakrytym pięknym obrusem sięgającym podłogi i uważnie studiowałam listę przystawek, gdy nagle poczułam na łydkach dotyk. W pierwszej chwili przestraszyłam się i odruchowo złączyłam kolana, ale w tym samym momencie uświadomiłam sobie, czyje to muszą być dłonie. Zwłaszcza, że niewidzialne ręce dotarły już do moich kolan i powoli, ale stanowczo zaczęły je rozchylać w znajomy sposób. Poddałam się dotykowi i wzbierającej we mnie fali rozkoszy. Po chwili zręczne palce tego łajdaka pieściły wewnętrzną stronę moich ud, coraz wyżej i wyżej... Byłam już bardzo podniecona i chciałam włożyć ręce pod obrus, by nakierować go na rozgrzany cel tej erotycznej podróży. Tyle że wtedy jak spod ziemi wyrosła przede mną menedżerka lokalu. Usiadła naprzeciwko mnie. - Już pani jest, pani Olgo. Bardzo się cieszę. Muszę dopytać o kilka szczegółów związanych z organizacją waszego wesela. Recenzje: "Jeśli wydawało Ci się, że o miłości, związkach i seksie (również tym po bandzie) wiedziałaś już wszystko, to Olga i jej przyjaciółki – bohaterki tej perwersyjnej pozycji wydawniczej – udowodnią ci, że jesteś amiszką. Ciężko jest mnie zawstydzić, a jednak 1:0 dla autorki tej książki. Muszę dodać, że to było bardzo przyjemne i totalnie śmieszne zawstydzenie. Poznajcie hardkorową Bridget Jones made in Poland!" Filip Chajzer "To dla mnie historia o uleganiu presji i o przekraczaniu granic wbrew sobie. By ukochaną osobę zadowolić, zaspokoić, zatrzymać. A co jeśli ta osoba nie jest warta wstydu i rozpaczy, które przychodzą po? Nie mogę przestać myśleć o tej książce. Cholernie mocna, ale znakomita." Małgorzata Ohme "Co za roller coaster emocji! Poprzednia książka była super, ale ta… mega mocna! Momentami naprawdę miałem ciary, może dlatego, że właśnie takie historie opowiadają mi na qczajcampach kobiety. Niezwykle bliskie jest mi przesłanie, że po największej traumie można się podnieść. Czyli po mojemu: odłączaj kable od tego co cię wydupcza i ukochoj sie!" QCZAJ "W tej powieści mroczne atrybuty współczesnego świata jak przemoc, seks, swingersi i narkotyki, przeplatają się z czystą i wzruszającą miłością, która tu chodzi wyjątkowo krętymi ścieżkami. I wszystko jest przyprawione niezwykle ciętym humorem. Ostrzegam, czytając tę powieść można umrzeć trzy razy: ze śmiechu, z podniecenia i z przerażenia!" Daria Ładocha Powyższy opis pochodzi od wydawcy Dane szczegółowe Dane szczegółowe Tytuł: Szkoda czasu na niemiłość Tytuł oryginalny: Szkoda czasu na niemiłość Autor: Klimczewska Anna Wydawnictwo: Euro pilot Język wydania: polski Język oryginału: polski Liczba stron: 302 Numer wydania: I Data premiery: 2022-06-15 Rok wydania: 2022 Forma: książka Wymiary produktu [mm]: 200 x 25 x 150 Indeks: 42059561 Recenzje Recenzje Dostawa i płatność Dostawa i płatność Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik. Inne z tego wydawnictwa Najczęściej kupowane

dziewczyny szkoda czasu na niemiłość