Prawo i Sprawiedliwość? Jak dobry schabowy. Wszyscy go znają, mają z nim dobre skojarzenia - mówi Adam Hofman w kolejnym odcinku programu Wirtualnej Polski "Kto nami rządzi?". - Bronisław Kotlet schabowy to niekwestionowany klasyk, tradycyjnej polskiej kuchni, bez którego wiele osób nie wyobraża sobie niedzielnego obiadu. Smaczny i sycący na długo zaspokaja głód i dostarcza dużo energii oraz białka. Nie każdy wie, ale ten posiłek ma nawet swoje święto. 7 listopada obchodzimy Dzień Kotleta Schabowego. Przygotuj dwa, głębsze talerze, dużą patelnię z grubym dnem oraz smalec. Do jednego talerza wbij jajka i rozbełtaj widelcem. Do drugiego wsyp bułkę tartą. Każdy kotlet lekko posyp solą i pieprzem - możesz śmiało solić mięso przed smażeniem. Bardzo dobrze nagrzej patelnię. Dodaj smalec - tyle, by rozpuszczony przykrył całą Nasza marka to najlepsze burgery w Warszawie, dlatego nasze menu nie jest ograniczone jedynie do tradycyjnej wołowiny, lecz jest poszerzone o kurczaka i burgery VEGE. Dobra Buła – Burgery Premium Warszawa – nie jest po prostu zwykłym jedzeniem, to pasja tworząca kraftowe burgery . Odkryj 1 wynik dla zapytania: Dobry schabowy • mazowieckie, Warszawa, Targówek • Skorzystaj z bazy polecanych firm • Poznaj oferty • Porównaj opinie o firmach ☎ Sprawdź dane kontaktowe • pkt.pl Tradycyjny schabowy. Chrupki i soczysty schabowy nie jest trudny do przygotowania. Mamy dla Was łatwy przepis na ulubione danie Polaków. Wykorzystaj nasz przepis i przygotuj na obiad tradycyjne kotlety schabowe. Z recepturą od Przepisy.pl na pewno będą smaczne. qlaR9L. GDZIE ZJEŚĆ W WARSZAWIE? NASZE TOP!Mamy już sporo przeglądów jedzenia w Krakowie, Wrocławiu czy na Śląsku, ale dopiero niedawno dotarło do nas, że brakuje nam naszego takiego z Warszawy. Dlatego przygotowaliśmy przegląd "gdzie zjeść w Warszawie?". Poniższe miejsca to miejsca od A do Z kompletne. Miejsca nie tylko z dobrym jedzeniem (takich na blogu jest mnóstwo), ale też lokale, w których się po prostu zakochaliśmy. Przez wystrój, ludzi, pomysł, detale, dania. Jest bardzo subiektywnie, ale z pewnością w żadnym z tych miejsc się nie zawiedziecie!Zacznijmy od powszechnie lubianego jedzenia, pizzy! Jeśli znacie kogoś, kto nie lubi pizzy, to może warto poszukać innych znajomych?? ;DPIZZAIOLO - KRUCZA 16/22Nasze niekwestionowane namber łan na placki. Jedliśmy je w baraku Dwa Osiem nad Wisłą (to ich oryginalna lokalizacja), jedliśmy w zaparowanym jak Titanic aucie zaparkowanym pod lokalem, jedliśmy po otwarciu ogródków i jedliśmy w lokalu. Za każdym razem, jeszcze w trakcje konsumpcji, myślimy kiedy wrócić tu kolejny zarówno klasyczna, jak i bardziej autorska to zawsze świetne składniki i petarda w smaku. Jeśli myśleliście, że jedliście dobrą pizzę neapolitańską, przyjedźcie jeszcze tutaj. Więcej nie będziemy pisać, zostawiamy Was ze PIZZERIA - OBOŹNA 11Druga plackarnia jaką gorąco polecamy to Nonna. Główny pizzaiolo i założyciel wywodzi się z tej samej ekipy co poprzedni lokal, a sama pizza jest tu bardziej włoska i bardziej klasycznie neapolitańska. Również wspaniałe ciasto i piękny wygląd - nie tylko na talerzu ale i samego lokalu. To jedna z najładniejszych pizzerii jakie widzieliśmy, nie tylko w z mortadelą i pistacjamiBANHMI NAM - WYNALAZEK 2Przyjechać z Wietnamu, pracować w korporacji, po to żeby założyć własny lokal z kanapkami. Brzmi jak całkiem niezły film, a dobrze wiemy, że życie pisze najlepsze scenariusze. Jeśli byliście albo planujecie pojechać do Wietnamu, warto zacząć od spróbowania banh mi właśnie przy ul. Wynalazek czasu otwarcia liczba kombinacji kanapek sporo wzrosła, a samo menu ciągle ewoluuje o nowe pozycje. Warto tu spróbować również Pho, tym bardziej, że właścicielka pochodzi z północy Wietnamu przy granicy z Chinami, regionu mniej popularnego na urlopy w STREET FOOD - KRÓLOWEJ ALDONY 5Pozostając w tym samym klimacie i kraju, VSF to nasza ulubiona azjatycka knajpka w Warszawie. Testowaliśmy różne kuchnie i dziesiątki dań, ale tylko tutaj utrzymywany jest stale równy i wysoki poziom. Do tego kuchnia jest bardzo zbliżona do tego co w oryginale można dostać na ulicach Hanoi czy Ho Chi Minh. Kiedykolwiek ktoś nas pyta o wietnamskie w Warszawie, lokal na Saskiej Kępie przychodzi nam pierwszy do CAT TR - MARSZAŁKOWSKA 8Cool Cat opisujemy zawsze jako kuchnię "azjatycką fusion". Chociaż coraz bardziej pasuje nam "guilty pleasures". Są tutaj takie cuda, że czapki spadają z głów. Od Korean Fried Chicken i pysznego bao z boczkiem po congee czy wegańskie przysmaki z yuby i proszący się o zostanie w nim do późna i oblizywania palców na zmianę z zajadaniem przysmaków z menu. Zawsze kolorowo, intensywnie i RAMEN-YA - NARUSZEWICZA 29Jeśli jest w tym zestawieniu pizza, to musi się tu znaleźć jeszcze jeden fenomen stołecznej gastronomii - ramen. Eksplozja mody na to danie (makaron!) i nieustające zainteresowanie sprawiło, że profesjonalnych Ramen-ya przez wielkie R wysypało w Warszawie całkiem sporo. Każda z nich jest dobra i ogólnie poziom nad Wisłą jest niesamowicie wyśrubowany, więc gdzie nie zajrzycie z tych "topowych i znanych" adresów wyjdziecie to nasze serduszka zawsze pozostaną z lokalem na Naruszewicza. Miejsce na pierwszy rzut oka niepozorne, ale zrozumiecie dlaczego tak je lubimy już od pierwszej łyżki ramenu, czy od pierwszego zjedzonego szaszłyka yakitori. Jest pysznie, jest kameralnie i z grilla w BBQ Ramen-yaRESTAURACJA ŹRÓDŁO - TARGOWA 81Miłość od pierwszego wejrzenia. Piękne wnętrze, piękne i przepyszne jedzenie, selekcja win naturalnych, przemiła i luźna obsługa. Możliwe, że to restauracja idealna. Jedzenie lokalne, jest mocno polsko i trochę europejsko. Smaki i dodatki potrafią pozytywnie zaskoczyć i zanim się obejrzycie, będziecie oblizywać talerz przed przyjściem DEJ - PŁATNICZA 57Jeśli mielibyśmy wymienić najlepszą na świecie kolaborację, to nie licząc filmowych Avengersów wymienimy Piekarnię DEJ. Zebrane doświadczenie i pomysły Ani z Montażowni Cukierniczej i Justyny z Piekarni Rzemieślniczej Pochlebnie zaowocowały najciekawszym zbiorem wypieków i słodkości na metr ma tu rzeczy nie do spróbowania. Osobiście polecamy zacząć od pasteis de nata, zatrzymać się przy podwójnie pieczonych rogalach, zakupić chleb z miso lub z czosnkiem niedźwiedzim. Ten adres zmusił nas do przejścia na dietę, bo żadne "spodnie z gumką" już nie dawały rady. ;)CAŁA W MĄCE - KRASIŃSKIEGO 18cPiekarnię założoną przez Monikę znamy od pierwszych stołów zbitych ze starych skrzynek i tych kilku chlebów wyprzedawanych w niecałą godzinę. Z tygodnia na tydzień lokal zapełniał się sprzętami a na ulicy ludzie pytali "do czego ta kolejka?", "co tu tak pachnie?". Teraz już nikt się nie dziwi i nie pyta, a piekarnię na rogu zna każdy miłośnik glutenu w SYRENA - 4ADwa zdania. Najlepsze lody w Warszawie. Pistacja sycylijska z pieprzem. No po prostu uwielbiamy to miejsce i na lody najczęściej bywamy właśnie - WIELE LOKALIZACJIDeseo przeciera wiele szlaków w stołecznej, a pewnie i polskiej gastronomii. Lokal prowadzony przez blogerów? Jest. Oryginalne i pyszne ciastka "monoporcje"? Jest. Rzemieślnicza czekolada wypalana i przygotowywana na miejscu? ma wiele lokalizacji i każda z nich jest wnętrzarsko przemyślana, żeby wzrok kierować na ladę wyłożoną kolorowymi i błyszczącymi się Z DZIURKĄ (POP-UP) - WILCZA 26W kategorii deserów, nie możemy nie wspomnieć o Ciastku, nawet jeśli nie ma swojego stałego lokalu a stałe weekendowe pop-upy przy ulicy Wilczej. Genialne cinnarollsy, brownie z karmelem, ptysie i prawdopodobnie najlepsze makaroniki do kupienia w stolicy. Niech o jakości miejsca świadczy fakt, że wybór słodkości jest tu średnio od 10 do 12, mimo że otwarte jest do 18. Kalorie spalone w wystanych godzinach w kolejce są totalnie warte grzechu!KAWIARNIA FORUM - ELEKTORALNA 11Mamy całkiem sporo kawiarni do polecenia, ale to w Forum bywamy najczęściej. Z kilku powodów. Jednym jest lokalizacja w centrum, niedaleko Hali Mirowskiej - naszego miejsca na zakupy. Drugim, tym ważniejszym, jest pyszna kawa speciality. Mają też rewelacyjną ofertę śniadaniową i chyba najlepsiejsze lody kawowe "z automatu", ale oczywiście własnoręcznie przygotowywane. Kawiarnia na światowym poziomie, tu nie ma żadnego PO DRODZE - BAGATELA 11A jeśli nie Forum, to zawsze po drodze jest Po Drodze! Równie świetna kawa speciality, polecamy spróbować setu baristy i espresso - niezapomniane Ci się nasz tekst o tym, gdzie zjeść w Warszawie? Będzie super jak podasz go dalej, dzięki! Skip to content środa, 27 lipca, 2022 Ostatnie wpisy: JAK WYGLĄDA PRACA KIEROWCY MONSTER TRUCKA? DLACZEGO MUSISZ WŁĄCZYĆ TRYB SAMOLOTOWY? 10 MROCZNYCH SEKRETÓW ZAKUPÓW ONLINE! 10 FAKTÓW O KAWIE! NAJLEPSZY VS NAJGORSZY HOTEL W STOLICY RPA! Przegląd internetu Przegląd internetu w 3 sekundy, zobacz co się dzieje w sieci! Youtuberzy Gaming Sport Motoryzacja Technologia Biznesy Kontakt Kuchnia Kulinaria 17 maja 2020 Currant Brak komentarzy najlepsze schabowe w warszawie, najlepsze schabowe w warszawie test jedzenia na dowoz, test jedzenia na dowóz Prawdziwy polski obiad składa się z ziemniaków i SCHABOWEGO! Ale gdzie w Warszawie można zamówić na dowóz najlepszego schabowego? ← Przez 7 dni jadł same chipsy! Bez Planu żegna się z Afryką! → Zobacz również Posiłki na słodko o niskiej kaloryczności! 11 maja 2020 Currant 0 Zdrowe przepisy na kolacje! 20 maja 2020 Currant 0 Człowiek kontra 50 MCFLURRY! 25 marca 2020 Currant 0 Dodaj komentarz Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Komentarz Nazwa E-mail Witryna internetowa Zapisz moje dane, adres e-mail i witrynę w przeglądarce aby wypełnić dane podczas pisania kolejnych komentarzy. Co takiego ma „Schabowy”, czego nie mają inne restauracje? Odpowiedź jest bardzo prosta... Mateusza Sucheckiego, który polskie klasyki zamienia w prawdziwe cudeńka. Nie chodzi tu o wystawianie jakiś laurek czy też listów pochwalnych. Schabowemu „po prostu się to należy” i te słowa pasują tu jak nigdzie indziej :) Mimo, że „Schabowy” drzwi dla pierwszych gości otworzył w październiku 2017 roku to my odwiedziliśmy go dopiero prawie po roku istnienia. Dlaczego dopiero teraz? Jakoś nigdy nie było nam po drodze. Mieści się on na ulicy Obrzeżnej 1, w rejonie warszawskiego „Mordoru”. To główna przyczyna tak późnych odwiedzin i tego właśnie sobie nie darujemy... że dopiero teraz. Serwują taką polską kuchnię, której nigdzie indziej nie zjecie. Po prostu wyrywa z butów. Warto dla niej do Schabowego jechać specjalnie nawet z drugiego końca Warszawy :) Menu proste, bez udziwnień, podobnie jak i znajdujące się w nim dania. Cała siła Schabowego polega na jakości produktów i sposobie przygotowania. Naprawdę czuć to w każdym kęsie, czy to zwykła przystawka, czy zupa czy danie główne. Każda jedna pozycja menu to petarda. Zacznijmy może od początku, tak jak zamawialiśmy... czyli od zupy. Wybraliśmy rosół z kołdunami i żurek. W czasie jak czekaliśmy na zamówienie, na stół wjechała deska z wędlinami. Ważne!Taką deskę specjałów dostaniecie do każdej rezerwacji. Fajne, nie? :) Taka mała przekąska na zaostrzenie apetytu :) I tu niestety zonk... na zaostrzenie apetytu to może być amuse bouche, a nie deska wędlin. Zwyczajnie się tym obżarliśmy jak dzikie świnie już na starcie :) A przecież przed nami dopiero to co najlepsze :) Wędliny wyborne, własnej produkcji i z własnej wędzarni. Naprawdę brak słów :) Do tego chleb również własnego wypieku :) Czego chcieć więcej? Może tego, żeby jednak nie przyjeżdżać tam samochodem? Żeby napić się do tego kielicha Baczewskiego? :) Wjechały zupy. Rosół wołowy z kołdunami (18 zł) - dokładnie taki jak być powinien :) Gorący, bardzo esencjonalny, a zarazem niesamowicie klarowny. Kołduny takie, że „O MAMO”! Żur na domowym zakwasie z białą kiełbasą z mangalicy oraz połową jajka (16,00 zł) - bardzo gesty i bardzo chrzanowy, dokładnie taki jak lubię. Ma być chrzan i ma lekko szczypać w język :) Do tego ta kiełbasa z mangalicy! Wspaniałości :) Klasyczny schabowy z kością (300 g.) i surówka dnia (26 zł) - Być w Schabowym i nie zjeść schabowego? Toż to byłaby tego miejsca profanacja niesłychana :) Tak więc obowiązkowo zamówiliśmy schabowego z kością... a cooooo! W karcie jest też schabowy z wieprzowiny złotnickiej :) My skupiliśmy się jednak na tradycyjnym :) Podany z ziemniakami i surówką. Tak przygotowanego schabowego jeszcze nie jedliście „cud, miód i orzeszki” :) Mamy i babcie całego świata wymiękają :) Trzeba tu jeszcze jasno i wyraźnie nadmienić, że schabowy był wielkości talerza. Szare kluseczki z kurkami i sosem maślakowym (23 zł). No powiem Wam, że czyste szaleństwo dla kubków smakowych. To co najbardziej urzekło Magdę. Ja mimo że jadłem schabowego to i tak podkradałem kluseczki. Możecie wierzyć lub nie, ale to istna poezja smaku :) Sos tak mocno grzybowy, że jego zapach czuliśmy zanim nam podano do stołu. Jak narkotyk. Można było wąchać, i wąchać, i wąchać.... i wąchać :) No i na koniec deser :) Haaaaa... trochę poszliśmy „pod prąd” i zamiast klasycznego deseru, choć kuszono nas kruszonką ze śliwkami, skusiliśmy się na wątróbkę cielęcą z jabłkiem :) Tak, właśnie wątróbkę :D I to moi mili Państwo była przysłowiowa wisienka na torcie. Ta wątróbka to prawdziwe kulinarne dzieło sztuki. Może nie sam wygląd, bo wątróbka zaraz po kaszance jest najmniej fotogeniczna, ale smak, struktura i konsystencja – istna petarda. Cienkie paseczki wątróbki przesmażone z odrobiną mąki i uwaga! z odrobiną miodu. Tak właśnie, z miodem. Dzięki temu wątróbka była niebywale chrupiąca z zewnątrz, natomiast w środku obłędnie delikatna i kremowa. Naprawdę, najlepsza wątróbka cielęca, jaką kiedykolwiek jadłem. Warto odwiedzać schabowego chociażby dla niej samej. A wszystko popijane wybornym kompotem. Czy może być bardziej po polsku? Czy może być w restauracji bardziej domowo? Nie ma szans :) Powiem Wam, że lokalizacja Schabowego to chyba najlepsze co Mordor może mieć. To tu zapewne przyjezdni szują namiastki prawdziwego domowego jedzenia i Schabowy w 100% im to oferuje :) Niesamowita polska kuchnia, która przywołuje wspomnienia domu. Możecie wierzyć lub nie, ale naprawdę prawdziwy idealnie przygotowany schaboszczak potrafi sprawić, że jest sie w stanie poczuć namiastkę niedzielnego domowego obiadu :) A jak ceny? Znośnie. Jak na warszawskie warunki to standardowe. Dla jednych może być drogo, dla innych znów nie. Natomiast jeśli są osoby, które będą twierdzić że drogo, to powinni spróbować wątróbki lub schabowego... naprawdę zmienią zdanie :) My z całego serca polecamy. Jest pysznie i dużo, co nie zawsze idzie w parze :) Nasza ocena restauracji Schabowy: Jak trafić do restauracji Schabowy? Nowe miejsce z domowymi obiadami otworzyło się na Mokotowie. Od stycznia 2018 roku zjemy tutaj codziennie zestaw (zupa + drugie) w cenie 19,50zł lub 22zł. Wybór jest spory. Rosół czy pomidorowa, bitki, schabowy z ziemniakami to tylko niektóre z propozycji. Aleja Niepodległości 135 ilustracyjneLubicie domowe posiłki, takie, które przywołują smak dzieciństwa, ale szkoda wam czasu na gotowanie? Jest na to sposób! W stolicy znajdziecie wiele lokali, gdzie podadzą wam idealnie wysmażonego schabowego czy pyszny rosół. Kliknijcie w zdjęcie, aby przejść do galerii i zobaczyć kulinarne perełki w ofertyMateriały promocyjne partnera 14 lat w Warszawie to na restaurację dość sporo. Takim stażem może poszczycić się restauracja Papu, którą w ostatnim czasie mieliśmy okazję odwiedzić. Znajduje się na Mokotowie, a dokładniej na al. Niepodległości 132/136. Przez te 14 lat prym wiedzie tu kuchnia polska. Mocno polski charakter lokalu widać nie tylko w menu, ale również w wystroju wnętrza. Jest dużo drewna i elementów nawiązujących do starej polskiej tradycji. Niektórzy mogą stwierdzić, że leci trochę skansenem... ale tak właśnie ma być. Jest dużo drewna a co za tym dzie jest ciepło, przytulnie :) Do tego przemiła i naprawdę fachowa obsługa :) Wracając natomiast do samej karty menu... nie da się nie zauważyć polskości. Większość dań w karcie to tradycyjne polskie klasyki z nowoczesnym akcentem. Ale menu to nie tylko placki ziemniaczane, pierogi z cielęciną, czy tatar wołowy, to również dania typu „must have” każdej restauracji, między innymi sałata Cezar czy carpaccio z polędwicy itd. Ale od początku... podczas oczekiwania na zamówienie podano nam miseczkę ze smalcem, chleb i ogórki kiszone... pierwszy element, jaki pojawił się na stole dał jasny i wyraźny znak, w jakim lokalu się znajdujemy :) Polskie smaki i polska gościnność :) Pierwszy kęś chleba z tymże smalcem i chrupnięcie ogórka i wiemy... będzie dobrze :) Smalec niesamowicie delikatny i pełen smaku, dokładnie taki jaki powinien być! :) Można by się nad nim rozpływać tak samo jak on rozpływał się między językiem a podniebieniem :) Wspaniały... no i te chrupiące ogórki kiszone :) Możecie wierzyć lub nie, ale samo „czekadełko” wciągnęliśmy dosłownie z prędkością światła :) Wjechały przystawki i dania główne. Pierogi z cielęciną i okrasą / 33 zł Mega delikatne ciasto i obłędny farsz. Widać ręczną a nie maszynową robotę. Każdy jeden pieczołowicie sklejony. Pierogi jedne z lepszych, jakie jedliśmy w Warszawie, a trochę ich już zjedliśmy :) Genialny farsz w połączeniu z okrasą to istna petarda :) Czapki z głów! Tatar wołowy z domowymi marynatami i szalotką / 45 zł Tatar też bardzo przyzwoity. Bardzo klasyczny, zarówno pod względem składników jak i podania. Były pieczarki marynowane, ogórek, cebulka, żółtko... wszystko to, co w klasycznym tatarze być powinno. Można powiedzieć, że wydanie podręcznikowe, bez zbędnych udziwnień i przeszkadzajek. Aaaa... i warto wspomnieć, że grzanki z chleba cudownie i delikatnie chrupiące. Nie przepalone ani nie przesuszone :) Dosłownie przygotowane w punkt! :) Schabowy z kostką z ziemniakami i z kapustą / 45 zł I tu moi mili Państwo totalny sztos! Schabowy mega na wypasie. Cudowna panierka, idealnie rozbity schab i perfekcyjnie wysmażony :) Nie ma przerostu panierki nad mięsem co w wielu lokalach jest nagminne. Taka walka o „food cost”, ale nie w tym przypadku. Schabowy gigant, wielkości dwóch dłoni :) Mając na uwadze zjedzonego wcześniej tatara i smalec... wciśniecie go było nie lada wyczynem. Tak, zjadłem go całego, co jest dowodem na to, że był naprawdę świetny! Ale danie to nie tylko schabowy... ziemniaki i młoda kapusta robiły dodatkowa robotę :) Z czystym sumieniem można tego schaboszczaka polecić, bo w Warszawie takich sztosów ze świeczką szukać. Jest naprawdę niewiele miejsc, w których można zjeść taka petardę :) Filet z jesiotra w sosie maślanym z glazurowanymi warzywami / 65 zł Jest i rybka :) Magda bardziej lubująca się w lżejszych smakach :) I tak właśnie jest z jesiotrem. Ryba przygotowana w punkt. Niestety trochę słabiej było z kulkami z puree. Nie można powiedzieć, że źle przygotowane, bo byśmy skłamali. Były wysmażone jak należy. Panierka chrupiąca, wnętrze mięciutkie i puszyste... ale coś w smaku nie grało. Trochę zbyt mało wyraziste, zbyt jałowo. Po prostu mdłe. Natomiast ryba i warzywa super! Choć 65 zł za danie, to trochę przesada. Było smacznie, ale nie na taką kwotę :) Fondant orzechowy z lodami z mlecznej czekolady / 29 zł Pomimo przejedzenia, deser „wjechał” obowiązkowo :) Tak, lubimy fondanta, tak - lubimy lody, tak – lubimy połączenie ciepłego z zimnym, tak – lubimy jak z fondanta wypływa „lawa” :) I to wszystko w deserze było. Każdy z elementów był spełniony w 100 % :) Przepyszne lody w połączeniu z orzechowym smakiem „babeczki” dokonał dzieła zniszczenia i dosłownie z PAPU się wytoczyliśmy, ale z uśmiechem na twarzy :) Podsumowując: Porządna polska kuchnia. Bez ściemy i bez zbędnych udziwnień. Czuć dobry jakościowo produkt i to, że kuchnia nie idzie po łebkach i na skróty. Cenowo jest w porządku, jak na warszawskie warunki. Nie jest tanio, ale jest smacznie. A za jakość, jak już pisaliśmy wiele razy, trzeba zapłacić troche więcej. Może tylko jesiotr to lekki przestrzał ceny w stosunku do jakości, może nie samej ryby, ale dodatków. Za obsługę i smak, pomimo już wliczonego w rachunek napiwku (czego nie lubimy i nam się nie podoba w restauracjach – narzucanie z góry i zakładanie, że obsługa będzie OK) dorzuciliśmy jeszcze co nieco, bo naprawdę było w porządku, głównie za to jak zajęto się naszą Tosią :) Czy polecimy to miejsce? Tak, polecimy z czystym sumieniem. Jeśli chcecie podjeść typowo po polsku, to jak najbardziej warto wybrać się do restauracji PAPU. Nasza ocena restauracji PAPU: Jak trafić do restauracji PAPU?

dobry schabowy w warszawie